I znowu był czerwiec – łagodne, długie, wolno gasnące wieczory, wieczory które tak wiele obiecują, że cokolwiek się z nimi zrobi, ma się zawsze wrażenie porażki, zmarnowanego czasu. Nie wiadomo jak najlepiej je przeżyć. Iść przed siebie, albo może zostać w domu i siedzieć przy szeroko otwartym oknie, tak żeby ciepłe powietrze, nasycone dźwiękami lata, weszło do pokoju i zmieszało się z książkami, z ideami, z metaforami, z naszym oddechem. Ale nie, to także nie jest sposób, to nie jest możliwe. Można ich – tych niekończących się wieczorów – tylko żałować, kiedy już przeminą, kiedy dzień będzie coraz krótszy. Są nieuchwytne.
Adam Zagajewski “Lekka przesada”
DRESS – WHOLESALE / SHOES – NO NAME / SUNGLASSES – WHOLESALE
Misia
28 czerwca 2016 at 15:39 (6 lat ago)Cudowna sukienka, idealna na festiwale!
Polinefashion
28 czerwca 2016 at 15:40 (6 lat ago)O tym samym pomyślałam jak ją założyłam!
Ewa
29 czerwca 2016 at 08:04 (6 lat ago)Świetna stylizacja!
Polinefashion
1 lipca 2016 at 11:36 (6 lat ago)Dziękuję! <3
Hania
4 lipca 2016 at 18:03 (6 lat ago)Fajnie wyglądasz