Po czwarte, nauczyłem się, że niektórzy ludzie są na zawsze, a niektórzy tylko sporadycznie, i że nie mam żadnego wpływu na to, kto będzie na zawsze, a kto od czasu do czasu.
Ignacy Karpowicz “Gesty”
Od zawsze marzyła mi się koszulka “Warszawska LALA” i w końcu jest moja. Z racji tego, że w tym sezonie w mojej garderobie sprawuje rządy szarość, wybór koloru nie był trudny. Co prawda już zastanawiam się nad zakupem kolejnej, ponieważ dawno nie zachwyciłam się tak nad jakością materiału. To co może biała ? 🙂
SHIRT – PLNY LALA / FUR –SHEINSIDE / PANTS – BERSHKA / SHOES – BERSHKA / SUNGLASSES – OASAP