Jeśli śledzicie moje stylizacje to doskonale wiecie, że główną część moich torebek stanowią te od Michaela Korsa. Cenię je za proste kształty i jakość, która idzie z ceną. Wszystkie modele, które wybrałam są niezwykle uniwersalne, dlatego z pewnością posłużą mi jeszcze przez lata.

Jet set mini
Pierwsza w mojej kolekcji, dlatego darzę ją ogromnym sentymentem. Jest malutka, ale pomieści klucze, telefon, puder i pomadkę, o portfelu możecie zapomnieć, ale posiada specjalne miejsce na karty kredytowe.
Tote
Ta torebka to mój ideał i nie wyobrażam sobie bez niej życia. Jest lekka, pojemna i niezwykle uniwersalna. Wartości dodaje to, że dostałam ją w prezencie od mamy. Chyba nieprędko zostanie wyparta przez inny model.
Dillon
Najmłodsza torebka w całej kolekcji, ale też największa. W przeciwieństwie do jet setów, zabieram ją gdy muszę wziąć ze sobą większą ilość rzeczy.
XXX
15 kwietnia 2016 at 12:43 (6 lat ago)Z czego zrobione są te torebki ?
z mojej obserwacji wynika że znaczna część torebek nawet nie jest skórzana a te ze skóry skóry to genuine leather czyli mielony odpad produkcyjny, jedynie najdroższe modele zrobione są ze skóry licowej.
Uważam że w tej kategorii cenowej można już spokojnie kupić torbę z prawdziwej skóry która nie jest odpadem produkcyjnym powstałym z produkcji innych torebek
Polinefashion
15 kwietnia 2016 at 14:02 (6 lat ago)4 model to saffiano, pozostałe torebki nie są skórzane, tylko ja w tym wypadku nie będę obiektywna, nie przepadam za torebkami że skóry, dlatego zależy mi przede wszystkim na wykonaniu, torebki z sieciówek rozlatywaly mi się po miesiącu, te użytkuje non stop i nic się nie dzieje… Wiadomo, że trzeba dopłacić za markę, jak ze wszystkimi rzeczami od projektantów 🙂
Kwiatwiadomojaki
20 kwietnia 2016 at 20:24 (6 lat ago)Nie dosyć, że piękne to jeszcze ekologiczne? Same +++++
polly
18 kwietnia 2016 at 11:18 (6 lat ago)nr 4 jest świetna!