To już ostatnia chwila, żeby kupić świąteczne prezenty. Jakiś czas temu opublikowałam listę najlepszych prezentów dla niej. Dziś przygotowałam coś zupełnie innego, a mianowicie listę najgorszych prezentów. Tych rzeczy z pewnością nie chcielibyście zobaczyć pod swoją choinką.
Akcesoria do sprzątania, patelnie, noże i żelazko
Nie jestem fanką kupowania prezentów praktycznych. Prezent kojarzy się dla mnie z czymś co ma przepełniać radością obdarowaną osobą. Musimy pamiętać, że kupując prezenty kupujemy czyjeś marzenia a nie rzeczy. Patelniom, suszarkom, odkurzaczom, garnkom, maszynką do mięsa i zestawom noży, mówię stanowcze NIE.
Kremy przeciwzmarszczkowe i balsamy zwalczające cellulit
Poprawiacze urody = podkreślenie wady. Żadna z kobiet nie chciałaby dostać kosmetyku na niedoskonałości. Prezent powinien przede wszystkim sprawić nam radość a nie przypomnieć o naszych kompleksach. Kupując kosmetyki bądźcie więc ostrożni, nigdy nie wybierajcie tych, które sugerują wiek, albo urodowe niedoskonałości.
Prezenty, które żyją
Jestem zdecydowaną przeciwniczką kupowania “żywych prezentów”. I nie ważne czy jest to Gwiazdka, urodziny, imieniny czy inne święto. Zwierzę nie jest maskotką, którą można odstawić w kąt jeśli nie spodoba się obdarowanej osobie. Zakup/adopcja zwierzaka musi być przemyślaną decyzją. Zwierzak to nie prezent, niestety co roku psy, koty, króliki, chomiki, świnki morskie trafiają do schronisk, albo co gorsze są w bestialski sposób porzucane w lesie. Warto być tego świadomym.
Skarpetki
To zdecydowany klasyk klasyków. I chociaż na pierwszy rzut oka prezent może wydawać się nie najgorszy, bo w końcu skarpetek nigdy nie za wiele, to nigdy, PRZENIGDY nie kupujcie ich na Gwiazdkę. Skarpetki były najmodniejszym prezentem w czasach PRL-u i tutaj postawię kropkę.
Bony podarunkowe na określoną kwotę
Bon podarunkowy jednoznacznie kojarzy mi się z prezentem, który otrzymujemy od swojego pracodawcy. I wtedy jest to prezent jak najbardziej trafiony, ponieważ ciężko wymagać, aby nasz szef kupował nam konkretne prezenty, zwłaszcza jeśli mówimy o wielkich korporacjach. Jestem jednak przeciwna, żeby obdarować bonem bliską nam osobę. Wtedy jednoznacznie świadczy to o tym, że po prostu nie wiedzieliśmy co kupić. Równie dobrze zamiast bonu do koperty moglibyśmy wsadzić określoną kwotę pieniędzy. A wiadomo, że z pieniędzy w kopercie cieszą się tylko nastolatkowie.
Zanim kupisz prezent pomyśl przez chwilę co chciałaby dostać dana osoba, nigdy nie kieruj się osobistymi preferencjami. Przede wszystkim postaw na kreatywność.
A jaki był najgorszy prezent, który Wy dostaliście ?