Jakiś czas moje mieszkanie przeszło totalną rewolucję, wszędzie zapanowała biel z domieszką szarości i drewna. Minimalizm zadomowił się u mnie na dobre, ale szukałam jeszcze tzw. kropki nad “i”. Wyobraźcie sobie, że nawet ja zatwardziała miłośniczka minimalizmu, której ostatnio na bakier z kolorami, nie wyobrażam sobie całkowicie pustych ścian.
Zwieńczeniem remontowego dzieła miał być obraz nad szarą kanapą, poszukiwania nie miały końca aż w międzyczasie pojawiła się wiadomość od firmy Redro, która z jednej strony mnie ucieszyła a z drugiej zasmuciła, gdyż strona ta okazała się kopalnią bez dna. A ja, mała, bezbronna dziewczynka nie wiedziałam na jaki obraz ostatecznie się zdecydować. Dzisiaj potrzymam Was jeszcze w niepewności i pokażę kilka inspiracji, które trafiły w moje serducho, ale w kolejnym wpisie odsłonię Wam rąbka tajemnicy i pokażę ostateczną metamorfozę mojej białej, minimalistycznej ściany.
Wszystkie obrazy z powyższych zdjęć znajdziecie na stronie Redro.
sztukaniegryzie.pl
31 marca 2016 at 12:04 (5 lat ago)pomysł z zawieszeniem obrazu jest zawsze słuszny – obraz pasuje, a wręcz jest konieczny nawet w najbardziej minimalistycznym mieszkaniu. Z pustymi ścianami przecież nie da się żyć. Jest tu tylko jedna ważna kwestia – dobrze jeśli jest to oryginalne dzieło sztuki, a nie wydruk (nawet jeśli na płótnie), reprodukcja itp. Tylko oryginalny obraz nadaje styl, szyk i decyduje o prawdziwej unikalności wnętrza i ujawnia gust właściciela. Warto to przemyśleć i zajrzeć do galerii sztuki – nie zawsze jest drogo.