Wrzesień to bez wątpienia najlepsza pora, żeby uporządkować swoją garderobę. Z radością więc przyjęłam zaproszenie od Vinted, żeby podzielić się z Wami cząstką mnie, czyli moją szafą.
Mieszkanie w którym mieszkam nie jest duże i moim odwiecznym problemem jest pomieszczenie w nim wszystkich moich ubrań, dlatego wpadłam na kilka sprytnych rozwiązań. Jednym z nich jest podzielenie szafy na część górną i dolną, 2 rurki na wieszaki to moim zdaniem idealne wyjście z sytuacji.
Oczywiście i tak nadchodzi moment, w którym Twoja szafa nie chce przyjąć w swoje ramiona już ani jednego wieszaka więcej 🙁 Ja co jakiś czas przy porządkowaniu szafy odkładam na bok ubrania, których już nie noszę, albo NIGDY nie nosiłam. Część oddaje swoim bliskim, a część sprzedaję właśnie na vinted, albo na facebooku.
W zależności od sezonu pakuję letnie/jesienne ubrania w wielkie pudła i chowam na najwyższą półkę w mojej garderobie.
Torebki to obok butów moja największa słabość, nigdy nie miałam odwagi ich policzyć. Przez jakiś czas trzymałam je jedna na drugiej, jednak po pewnym czasie zauważyłam, że nie bardzo im to służy. Kilka z nich zniszczyło się na tyle, że musiałam je wyrzucić. Wtedy wpadłam na pomysł, że pod ręką zostawię tylko te, które używam na co dzień, resztę zabezpieczyłam i schowałam do wieeeelkiego kartonu, by czekały na lepszy czas (czyt. większe mieszkanie).
2 ukochane, MK jet set mini i pamiątkowa torebka z Zakopanego od mojej mamy mają iście honorowe miejsce i wiszą sobie na wolności 🙂
Okulary. Jak wiecie to ulubiony gadżet Polinefashion (mam ich ponad 50 sztuk!), dlatego leżakują wygodnie w jednej z wysuwanych półek w komodzie (kocham Ikea za takie rozwiązania).
Doczekałam się też całkiem potężnej kolekcji biżuterii. Tą mniejszą trzymam w przeznaczonych do tego kuferkach.
Większą przechowuję w pojemnikach z przegródkami (również Ikea). Wygospodarowałam tu też miejsce na ozdoby do włosów i pomadki.
Buty w których chodzę na co dzień również staram się mieć pod ręką, resztę z uporem maniaka upycham w szafie, której za każdym razem powtarzam: “To już ostatnia para”. Tak, tak obiecanki cacanki…
Mam nadzieję, że choć trochę zainspirowałam Was do tego, żebyście podzieliły się zdjęciami Waszej szafy/garderoby. Do wygrania 200 zł do wydania na Vinted, szczegóły akcji dostępne są tutaj. A z racji, że uwielbiam rozpieszczać moich czytelników na jednym konkursie się nie skończy. Na moim facebooku wygrać możecie bon o wartości 100 zł, oczywiście do wykorzystania na vinted.